03 lutego 2005r. Zakopane
7-letnia Natalia była na spacerze ze swym przyjacielem
Filipem oraz z rodzicami. Czuli radość, ponieważ, maszerowali na swój pierwszy
konkurs skoków. O ile Filip w telewizji
oglądał każde zawody, dla Natalii była to rzecz zupełnie nowa. Jej
rodzice nie byli wielkimi fanami skoków. Mimo to czuła się zaciekawiona. Weszli
na teren skoczni w bardzo dobrych nastrojach.
- Ale tu fajnie- powiedziała Natalka- Filip jak będziemy
starsi, to będziemy tu przychodzić codziennie!- dodała z uśmiechem. Jej
przyjaciel uśmiechnął się do niej, złapał za rękę i poszli w razem z rodzicami
w stronę trybun. Młody Filip tydzień
temu zapisał się do klubu AZS i będzie od przyszłego tygodnia miał treningi biegowe.
Był tym faktem bardzo szczęśliwy. Natalka nie mogła oderwać oczy od skoczni.
Była jak w transie. Ten sport wydawał jej się jak nie z tej ziemi. Oglądała
tych wszystkich skoczków i była zachwycona. Szczególnie jeden skoczek był dla
niej oszałamiający. Był nim Adam Małysz. Była w niego bardzo zapatrzona. I
choć, miała zaledwie 7 lat, już była pewna. Uśmiechnęła się szeroko i
powiedziała do Filipa:
- Ja też będę tak skakać. Zobaczysz- na co jej
odpowiedział:
- A ja będę królem nart. Podbijemy ten świat razem.- Po
czym ją przytulił, wracając do oglądania zmagań skoczków.
Witam was kochani bardzo serdecznie w moim nowym opowiadaniu! Jest mi was bardzo miło powitać. Narazie taki krótki wstęp byście powoli wkraczali do akcji. Mam nadzieje, że was zaciekawiłam. Zastanawiam się nad częstotliwością rozdziałów, głosujcie w ankiecie! Myślę, że piątek będzie idealny, jednakże jaki odstęp czasu? Pełną parą ruszymy 11 czerwca, ale posty będą pojawiać się tyle ile chcecie. Proszę, zostaw jakiś ślad po sobie i do następnego :D
K.
Zaczyna się interesująco. Czekam na rozwój wydarzeń.😊
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to będzie ciekawa historia. Z miłą chęcią tutaj zostanę. :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia!